NAZYWAM SIĘ
teoś
PRZEBYWAM W
Fundacja Psi Azylek
Poznajcie mnie, jestem Teoś. Utknąłem w przytulisku na dobre. Mam tu najdłuższy staż, bo już ponad 2 lata w schronie. Kiedy tu trafiłem, byłem kłębkiem dredów, a na szyi zamiast obroży miałem czarną pończochę. Każdy dotyk mnie "bolał", więc jak mnie dotykali, to gryzłem. Teraz jest już lepiej. Najlepsze są jednak spacery, uwielbiam je! Lubię też dostawać pyszności - mam nadzieję, że zasłużyłem na prezent, bo już dawno nikogo nie ugryzłem. Staram się być lepszym.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: